poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Prolog ♥

- Księżniczko Laurencjo, Zawsze mówiłam Ci, że wyglądasz pięknie, co jest prawdą, ale teraz przeszłaś samą siebie. - Usłyszawszy słowa mojej opiekunki, uśmiechnęłam się do mojego lustereczka, przed którym właśnie stałam.
- To też twoja zasługa. - Obróciłam się z szybkim zamachem i promiennym uśmiechem. W oczach Lucy zabłysnął mały błysk, który oznaczał jedno. Dziewczyna schyliła głowę zakrywając oczy rękoma, po czym zaczęły płynąć jej łzy.
- Nie mogę dalej w to uwierzyć, moja mała Laura dorasta, i to tak szybko - Wtuliłam się w moją podopieczną, która nie mogła postrzymać łez. - Niedługo nie będę Ci potrzebna, ponieważ umiesz już o siebie zadbać, chodź nawet tego nie zauważyłam.
- Co ty mówisz! - Powiedziałam, ledwo opanowując płacz. - Nigdy Cię nie opuszczę, zawsze będziesz przy mnie. Zawsze. Rozumiesz? Zawsze. - Powiedziałam, głośniej wymawiając ostatnie słowa. Dziewczyna mocniej się do mnie wtuliła, i obie wpadłyśmy w trans płaczu, przy tym się również śmiejąc. Kołysałyśmy się wolno w prawo i lewo, gdy w końcu dziewczyna mnie puściła, i trzymając moje ramiona spojrzała mi prosto w oczy.
- 18 Lat. - Powiedziała pełna emocji i płaczu. Ja tylko uśmiechnęłam się promiennie, po czym otarłam łzy.
- Lucy, Chodź na momencik - Zza drzwi wyłoniła się sprzątaczka. Dziewczyna pocałowała mnie w czoło, po czym wyszła z pokoju. Nadal parzyłam na zamykające się drzwi aż do momentu, w którym zostałam sama w pomieszczeniu. Spuściłam głowę. Uśmiechnęłam się głupio, i podeszłam do ściennego lustra, po czym przejrzałam się od góry do dołu. Miałam na sobie długą przewiewną, błyszczącą sukienkę Od Lucy, Jako prezent na ten szczególny dzień.
Popatrzyłam znowu na moje odbicie, i moje brązowe, długie, zakręcone włosy wzięłam na tył. Podeszłam do biureczka, a z pudełka, na którym się znajdował, wyjęłam złoty łańczuszek z nutką, który dostałam od pewnego blondyna. Znowu podeszłam do odbicia, i założyłam go na szyję.

Tylko dlaczego ja muszę być tą nieszczęśliwą jeśli chodzi o miłość? Dlaczego akurat ja, gdy w końcu wiem, że jestem naprawdę zakochana, coś mi w tym przeszkadza? Dlaczego nikt nie może mnie zrozumieć, jeśli chodzi o ten temat? Na przykład moi rodzice, którzy nie przejmują się tym, że nie robią dla mnie dobrze?

 Moja historia zaczęła się niewinnie...
Więc wszystko zacznę opowiadać od początku...

____________________________________________
NIE UMIEM PISAĆ PROLOGÓW.
ALE TEN MI SIĘ jakoś podoba :D XD
Laura jest księżniczką, kto się cieszy? Prolog rozpoczyna się w jednej ze scen które w przyszłości się pojawią.
Mam nadzieję że zaciekawiłam was.. Niedługo rozdział 1 :)
Crazy Monika


4 komentarze: